Tuesday, December 23, 2008

Życzenia z okazji Świąt i Nowego Roku


Witamy,

Życzymy Państwu i Państwa Bliskim
Radosnych i Spokojnych
Świąt Bożego Narodzenia
i Dużo Szczęścia w Nowym Roku

Zespół Polish School of English in Dublin


Ania, Adam, Małgorzata, Tomek, Kasia, Ania, Tomek, Daniel, Asia, Zuza,
Donal, Jola, Paulina i Gosia

Wednesday, December 10, 2008

No i gdzie się Pan tak spieszy?

Wielu Polaków mieszkających w Irlandii decyduje się na kupno samochodu. Wielu kierowcom zdarza się zapominać o przestrzeganiu przepisów. Do najczęściej popełnianych wykroczeń należą: przekraczanie dozwolonej prędkości, niezapinanie pasów, jazda pod wpływem alkoholu, jeżdżenie pasem przeznaczonym wyłącznie dla autobusów i wyprzedzanie w miejscach gdzie jest to zabronione. Poniżej mogą Państwo prześledzić dialog, w którym Laura narzeka w rozmowie z koleżanką (Deirdre) na styl jazdy swojego męża (który nie zbyt lubi stosować się do kodeksu drogowego). Znajomość podkreślonych zwrotów może się przydać na przykład gdy przyjdzie nam się tłumaczyć przed policjantem za zbyt brawurową jazdę...




Deirdre: Hi Laura, how was the trip?

Laura: We had a great time. The weather was lovely but then on the way back we had a big fight.

Deirdre: Over what, this time?

Laura: The usual – driving.

Deirdre: What happened?

Laura: Well the traffic was quite heavy and it started to rain. On top of that, one of the wipers didn’t work great so the visibility was very poor. That didn’t stop John from driving very fast ‘cause he had to be home for 8 o’clock to watch the match.. Obviously he had to overtake a lot which I hate. At some stage there was a speed limit of 60 km per hour, and he started cursing because a big lorry in front of him slowed down to 70. He even started beeping at the poor guy. I told him to stop beeping and start watching the road signs. He told me then that the passenger is to have their seat belts fasten and stay quiet so I didn’t open my mouth even once until we got home. I think he felt a bit guilty and wanted to apologize but I was so annoyed I didn’t even look at him and I went to bed.

Deirdre: Well I know it wasn’t very nice of him but why did you get so annoyed?

Laura: Because when it comes to his driving he never listens. He has already got a few penalty points for speeding this year not to mention three fines for using a bus lane. He doesn’t care about rules at all. I think even if he lost his driving license he would keep driving anyway.

Deirdre: Has he ever had an accident?

Laura: No, he hasn’t and that’s the biggest problem. I know it sounds terrible but I am sure if he crashed his car once at least he would slow down a bit.





Deirdre: Cześć Laura, jak wycieczka?

Laura: Było super. Pogoda piękna tylko w drodze powrotnej mieliśmy straszną awanturę.

Deirdre: O co poszło tym razem?

Laura: O too co zwykle – prowadznie auta

Deirdre: Co się stało?

Laura: Ruch na drodze był dość duży no i zaczęło padać. Do tego jedna z wycieraczek nie działała i widoczność była bardzo słaba. To nie powstrzymało Johna od szybkiej jazdy bo on musiał być w domu na 8 żeby obejrzeć mecz. Oczywiście musiał sporo wyprzedzać, czego ja nie znoszę. W którymś momencie było ograniczenie prędkości do 60 km a on zaczął przeklinać, bo ciężarówka przed nim zwolniła do 70. Nawet zaczął trąbić na tego biedaka. Powiedziałam mu żeby przestał trąbić a zaczął zwracać uwagę na znaki drogowe. Wtedy on mi powiedział, że pasażer ma mieć zapięte pasy i siedzieć cicho, więc już się nie odezwałam aż dojechaliśmy do domu. Wydaje mi się, że trochę się czuł winny i chciał przeprosić, ale ja byłam tak poirytowana, że nawet na niego nie spojrzałam i poszłam spać.

Deirdre: Cóż, wiem, że to, co zrobił nie było miłe, ale dlaczego się w sumie tak zdenerwowałaś?

Laura: Bo on w ogóle nie słucha gdy mu się coś mówi o jego prowadzeniu samochodu. Już dostał w tym roku kilka punktów karnych za zbyt szybką jazdę nie mówiąc o trzech mandatach za jeżdżenie pasem dla autobusów. On się nie przejmuje przepisami. Podejrzewam, że nawet gdyby stracił prawo jazdy to nadal by jeździł.

Deirdre: A miał już kiedyś wypadek?

Laura: Nie, nie miał i w tym tkwi problem. Wiem, że to brzmi strasznie, ale jestem pewna, że gdyby kiedyś rozbił samochód, to wreszcie by zwolnił.
Tekst ukazał się w druku w "PG" w Dublinie dnia 2 Maja 2008

Copyright © Polish School of English Limited 2006-2009

Thursday, November 20, 2008

Zapisy na Zimowe Kursy Angielskiego w Dublinie - w tym kurs FCE

Trwają zapisy na zimowe kursy angielskiego w Polskiej Szkole Angielskiego, w tym kurs przygotowujący do egzaminu FCE w marcu 2009 (" First Certificate of English ")

Zajęcia odbywają się w centrum Dublina wieczorami, w weekendy lub w ciągu dnia.


Serdecznie zapraszamy.

Więcej szczegółów na naszej stronie internetowej: www.angielski.ie

Friday, November 14, 2008

Mówią, że diabeł tkwi w spójnikach.

Ucząc od paru lat angielskiego w Dublinie zauważyłam, że dużą trudność sprawia nam użycie czasowników dotyczących mówienia. Speak, Talk, Say, Call – bo o nich głównie mowa - mają podobne znaczenie, ale ich użycie jest różne. To podobieństwo znaczeń jest zdradliwe podobnie jak zdradliwe jest kierowanie się logiką języka polskiego. Po polsku na przykład dzwonimy do Szczepana - ale w angielskim we call Steven („call to Steven” jest błędem dość istotnym, bo może oznaczać tyle co „wpaść do Szczepana”). Z drugiej strony po polsku słuchamy kogoś lub czegoś, ale w angielskim we listen to somebody or to something. Po polsku rozmawiamy z Tomkiem, po angielsku we talk to Tommy. Jakby tego było mało z czasownikiem "talk"często myli się czasownik „tell” (powiedzieć), a czasem też „say”. Te dwa ostatnie mają praktycznie takie samo znacznie ale - gramatycznie – nie można ich tak po prostu zamienić. Jak zwykle problem tkwi w spójnikach. Dla przykładu takie dwa zdania: Powiedziała, że jest pijana” oraz „Powiedziała mi, że jest pijana”. Po angielsku poprawne będzie użycie dwóch różnych czasowników, odpowiednio: ”She said she was drunk” oraz ”She told me that she was drunk”.

A teraz zadanie dla Państwa: proszę dobrać zdania z lewej i prawej kolumny w pary. Pod ćwiczeniem znajdą Państwo tłumaczenia zwrotów z użyciem czasowników dotyczących mówienia. Powodzenia! Jedna para, zaznaczona na niebiesko, została już dobrana, jako przykład.





1. Tell me the truth. …

2. She is talking rubbish.

3. Kids are calling me names.

4. Little Jenny felt so shy

5. I hope you said “thank you” to the lady.

6. Can you tell me the time, please?

7. Can you call me on my mobile?

8. Can you speak up?

9. Stop shouting at me!

10. James is great at telling jokes.

11. You don’t have to whisper.





a) Don’t listen to her.

b) I forgot my watch today.

c) It was very nice of her to offer you a sweet.

d) I am not deaf.

e) I don’t want to go to school anymore.

f) I need to know what really happened.

g) He makes everybody laugh.

h) I can barely hear you.

i) There is nobody else in the room.

j) There is something wrong with my landline.

k) She didn’t open her mouth even once.

VOCABULARY:

tell the truth – mówić prawdę

tell lies – kłamać

tell a joke – opowiadać kawał

tell a story – opowiadać historię, bajkę

talk to somebody – rozmawiać z kimś

talk rubbish – gadać bez sensu, gadać bzdury

say “thank you” to somebody– podziękować komuś

say “hello” to somebody – pozdrowić kogoś

speak english – mówić po angielsku

speak fluently – mówić płynnie

speak up – mówić głośniej

shout at somebody – krzyczeć na kogoś

whisper – szeptać

call somebody names – przezywać kogoś

call somebody – zadzwonić do kogoś lub zawołać kogoś

ring somebody – zadzwonić do kogoś

give somebody a ring – zadzwonić do kogoś

give somebody a buzz – zadzwonić do kogoś

she said that… – powiedziała, że…

she told me that… – powiedziała mi, że…

she didn’t say a word – nie powiedziała ani słowa

she didn’t open her mouth – nie otworzyła ust (nic nie powiedziała)

= = = = = = = = = = = = == = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =

Rozwiązanie:

1f, 2a, 3e, 4k, 5c, 6b, 7j , 8h, 9d, 10g, 11i



Tekst ukazał się w druku w "PG" w Dublinie dnia 3 Kwietnia 2008

Copyright © Polish School of English Limited 2006-2009

Friday, November 7, 2008

Na pogotowiu

Wizyta w irlandzkim pogotowiu może być dla nas zaskoczeniem. Po pierwsze może się zdarzyć, że w ogóle nie zobaczymy lekarza, ponieważ pomocą w większości lekkich obrażeń zajmują się wykwalifikowane pielęgniarki. Po drugie wypadki nie zagrażające życiu, choć często bolesne, czasem muszą czekać na swoją kolejkę kilka-kilkanaście godzin. Po trzecie za wizytę na pogotowiu się zwykle płaci. Jest więc nieco inaczej niż w Polsce ale mimo tego fachowo (choć z pewnością są też inne opinie). Poniżej dialog, w którym Tomek trafia na pogotowie ze zwichniętym nadgarstkiem. Najpierw kieruje się do rejestracji gdzie uiszcza opłatę, a po wyczekaniu kilku godzin w kolejce trafia na prześwietlenie i wizyta kończy się założeniem gipsu. Oczywiście życzę Państwu, żeby ta lekcja nigdy się nie musiała przydać.



At the reception

Hospital receptionist: What is your name?

Patient: Tomasz Złamaniec

Hospital receptionist: Do you have a medical card or private insurance?

Patient: No, I don’t I am afraid.

Hospital receptionist: Your address, please?

Patient: 17 Matinee Glen Lawn, Glasnevin, Dublin 11.

Hospital receptionist: Do you want the receipt to be sent to your home address or can you pay now?

Patient: I’ll pay now.

Hospital receptionist: It’s sixty six Euros, please.

Patient: Here you go.

Hospital receptionist: Thank you Tomasz, please take a seat and wait until you are called in

In the triage room

Nurse: Hi Tomasz, I am Debbie, what brings you here?

Patient: I think I’ve twisted my wrist.

Nurse: Let me see…Oh, it is swollen, I’ll examine your wrist now. Tell me if there is pain (…) It seems the bone is broken, I am afraid, but we’ll make an X-ray to confirm.
Please follow me to the X-ray room now. The Doctor will see you now.

In the X-ray room

Doctor: Hi Tomasz, there is a little crack in the radius, this is one of the bones in the lower part of your arm. We’ll put your arm in plaster now for two weeks. I’ll give you a prescription for some anti-inflammatory tablets that should ease the pain as well. But once your arm is in plaster, it should not ache any more.




VOCABULARY:

emergency - pogotowie
medical card - karta świadczeń medycznych
insurance - ubezpieczenie
prescription - recepta
to ache - boleć
to be called in - zostać wezwanym/zawołanym do środka
twisted wrist /ankle - zwichnięty nadgarstek / staw kostkowy
to examine - badać (w sensie medycznym)
triage room - gabinet wstępnej oceny stanu pacjenta
x-ray - rentgen
fracture - złamanie kości
anti-inflammatory - przeciwzapalny
pain killers - środki przeciwbólowe
radius - kość promienista
fibula - kość strzałkowa
(2 najczęściej łamane kości)
plaster - gips


Tekst ukazał się w druku w "PG" w Dublinie dnia 27 Marca 2008

Copyright © Polish School of English Limited 2006-2009

Monday, October 20, 2008

Kurczak Zamiast Kaczki

Do restauracji przychodzimy nie tylko smacznie zjeść ale też się zrelaksować.
Zwykle udaje się nam się jedno i drugie. Ale co zrobić kiedy plan bierze w łeb, a obiad w restauracji staje się nieprzyjemną konfrontację z obsługą? Sceariusz zachowań zależy od konkretnej sytuacji. Poniżej przedstawiam dialog z użyciem słownictwa, które może się przydać w takich i podobnych sytuacjach




Laura: Hi Deana, are we still going out tonight?

Deana: Oh yes, we are. I just think we should go somewhere else. My friends went to that French bistro last weekend and they weren’t a bit impressed.

Laura: Oh really? Why? I heard they have delicious food. What happened??

Deana: Well, They had the table booked for 7PM but when they got there, the table wasn’t ready. They had to wait for 15 minutes before they sat down and got the menus.

Laura: Oh I hate when it happens.

Deana: I know, it’s horrible. Then they ordered five starters and five main courses. The waiter must have mixed everything up because one girl didn’t get her starter and when the main course was served, one guy got chicken fillet instead of roasted duck. Another girl ordered boiled rice but she ended up with mashed potatoes. And on top of that the food wasn’t great either: it didn’t seem very fresh and most dishes were too salty. They didn’t even order any desserts or coffee they were so annoyed.

Laura: Did they make a complain?

Deana: Oh yes, listen to that. When it was time to pay the bill, they called the manager to complain about the service and the quality of the meal. The guy seemed very apologetic and he offered a round of drinks on the house. They thought “fair enough” but when they got the drinks they turned out to be soft drinks. The guy made a joke of them. They were absolutely disgusted and they told the waiter they would never recommend that place to anybody.

Laura: I don’t think they left any tip, did they?

Deana: No they didn’t I was actually surprised they paid the bill in full because I wouldn’t.






Laura: Cześć Deana, nadal jesteśmy umówione na wyjście dziś wieczór?

Deana: Tak, oczywiście. Ale myślę, że powinnyśmy iść gdzie indziej. Moi znajomi poszli do tego francuskiego bistro w ostatni weekend i nie zrobiło ono na nich najlepszego wrażenia.

Laura: Tak? Dlaczego? Słyszałam, że mają tam pyszne jedzenie. Co się stało?

Deana: Mieli stolik zarezerwowany na 7 wieczorem ale gdy tam dotarli okazało się, że stolik nie jest gotowy. Musieli czekać 15 minut zanim usiedli i dostali karty.

Laura: Nie znoszę, kiedy cos takiego się dzieje.

Deana: Tak, to jest okropne. Potem zamówili pięć przystawek i pięć dań głównych. Kelner musiał wszystko pomylić, bo jedna dziewczyna w ogóle nie dostała przystawki a jak podali drugie danie, jeden chłopak dostał fileta z kurczaka zamiast pieczonej kaczki. Inna dziewczyna zamówiła gotowany ryż a dostała puree z ziemniaków. W dodatku, jedzenie wcale nie było dobre, nie wydawało się zbyt świeże i większość potraw było przesolonych. Byli tak źli, że nie zamówili nawet deseru ani kawy.

Laura: Złożyli zażalenie?

Deana: O tak, posłuchaj tego. Kiedy była już pora na płacenie rachunku, zawołali menadżera żeby się poskarżyć na obsługę i jakość posiłku. Facet wydawał się dość skruszony i zaproponował kolejkę drinków na koszt firmy. Pomyśleli „w porządku” ale gdy dostali drinki, okazało się że nie było w nich alkoholu. Facet zrobił sobie kawał. Byli na prawdę oburzeni i powiedzieli kelnerowi, że nikomu już nigdy nie polecą tego miejsca.

Laura: Chyba nie zostawili napiwku, co?

Deana: Nie,nie zostawili. Byłam zdziwiona, że w ogóle zapłacili cały rachunek bo ja bym nie zapłaciła


Tekst ukazał się w druku w "PG" w Dublinie dnia 6 Marca 2008

Copyright © Polish School of English Limited 2006-2009

Thursday, October 9, 2008

ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI Z PG 10 PAZDZIERNIKA 2008

Poniżej rozwiązanie naszej powtórkowej krzyżówki z jutrzejszego numeru PG w Dublinie

ACROSS:

3. You use it when it rains - UMBRELLA
6. A place where you go to exercise - GYM
7. A slang word for cigarettes - SMOKES
9. A big road designed for high-speed traffic such as M50 or M1 - MOTORWAY
11. A girl who is getting married - BRIDE


DOWN:


1. Babies learn it before they start walking - CRAWLING
2. A baby dog - PUPPY
4. Time when economy slows down a lot - RECESSION
5. A _______ person is someone who likes to tell other people what to do - BOSSY
8. Cheap holiday accommodation - HOSTEL
9. You fill it in, for example, to claim your tax back FORM

Tuesday, October 7, 2008

The Show Must Go On

Do tej pory o czasownikach złożonych (ang. Phrasal Verbs) pisałam już trzy razy. Omówiliśmy przykłady tych zbudowanych z czasownikami put, get i take. Dziś zajmiemy się kolejną grupą czasowników złożonych wywodzących się od czasownika go. Podobnie jak w przypadku poprzednich czasowników lista kombinacji „go” z różnymi przyimkami jest długa, więc przyjrzymy się tym najpopularniejszym. Przypomnijmy: czasowniki złożone tworzymy dodając do czasownika wyjściowego przyimek, co powoduje zmianę jego znaczenia. I tak, choć samo „go” znaczy „iść”, to już przez dodanie przyimka jego znaczenie rozszerza się do „popsuć się” (go off – o jedzeniu), „przeglądać” (go through) czy „wyjechać” (go away). Czasowniki złożone używane są bardzo często w języku mówionym... i śpiewanym. Czasownik „go away” w zwrocie „Don’t go away” czyli „nie odchodź” to tytuł połowy piosenek o rozstaniach (np. Oasis, Cold). A na przykład w piosence Katie Melua „If The Lights Go Out On All Of Us” „go out” oznacza „gasnąć”. Poza tym kto nie zna „The Show Must Go On” zespołu Queen? („go on” oznacza tutaj „trwać, kontynuować”). Skoro czasowniki złożone znają Państwo wyśmienicie to niech poniższy tekst służy tylko za powtórkę.




Mum: The milk has gone off. Can you go the shop and get some, Tom?

Tom: Sure mum. Can you give me some money? I have none left.

Mum: What? You got the money on Friday. It’s only Sunday today and you are broke already?

Tom: Well, we went out on Friday night and then I went to the cinema on Saturday. You know yourself.

Mum: What I know is that since you went on the dole you do nothing else but spend money. You are not looking for a job at all. Have you gone through the job ads this week?

Tom: I did last night.

Mum: Go over them again more carefully. I am sure you will find something suitable.

Tom: Well, it’s no point me looking for a job now really. I’m going away this weekend, anyway.

Mum: Excuse me?

Tom: I’m going to Dingle to visit my friend. She lives there. I need a break from Dublin and all that stress.

Mum: Are you talking about stress? It’s me who is stressing all the time worrying if we have enough food to go around. Raising five kids on my own is not easy, Tom. And you are not much help.

Tom: Oh mum. Don’t say that. I’ll open up my own business soon and we will have a lot of money. I want to go into food industry.

Mum: I’ve heard it before. Anyway I need that milk now. Go on, Tom. Here is the money.






Mama: Mleko się popsuło. Tom, możesz pójść do sklepu i kupić nowe (dosłownie: kupić trochę)

Tom: Pewnie. Możesz mi dać pieniądze? Nic mi nie zostało.

Mama: Jak to? Dostałeś pieniądze w piątek. Dziś jest niedziela i już jesteś spłukany?

Tom: No tak, w piątek wyszliśmy na miasto, a w sobotę poszedłem do kina. Wiesz sama jak to jest.

Mama: Ja wiem tylko tyle, to, że odkąd poszedłeś na zasiłek, nic innego nie robisz tylko wydajesz pieniądze. W ogóle nie szukasz pracy. Przejrzałeś oferty pracy z tego tygodnia?

Tom: Tak, wczoraj.

Mama: Przejrzyj je jeszcze raz dokładniej. Jestem pewna, że znajdziesz coś interesującego.

Tom: W sumie to nie ma sensu żebym teraz szukał pracy. I tak wyjeżdżam w tym tygodniu.

Mama: Co takiego? (dosłownie: Przepraszam?)

Tom: Jadę do Dingle odwiedzić koleżankę. Ona tam mieszka. Potrzebuję odpocząć od Dublina i tego całego stresu.

Mama: Ty mówisz o stresie? To ja się cały czas stresuje martwiąc tym czy starczy dla nas wszystkich jedzenia. Wychowywanie pięciorga dzieci w pojedynkę nie jest łatwe, Tom. A od Ciebie też nie mam zbyt wiele pomocy.

Tom: Oj mamo. Nie mów tak. Niedługo otworzę mój własny biznes i będziemy mieć mnóstwo pieniędzy. Chcę się zająć przemysłem spożywczym.

Mama: Już to słyszałam. Nie ważne, póki co potrzebuję mleka. Dalej, Tom. Tu masz pieniądze.

Tekst ukazał się w druku w "PG" w Dublinie dnia 28 Lutego 2008

Copyright © Polish School of English Limited 2006-2009


Tuesday, September 16, 2008

Do Kogo Ona Jest Podobna?

Dziś coś dla mam i tatów czyli rozmawiamy o dziecku. Dziecko to żelazny temat rozmów wszystkich rodziców. Wymieniamy zdania na temat do kogo jest bardziej podobne, co je i co powinno jeść. Czy ząbkuje i jak to znosi, czy już chodzi, czy raczkuje, czy dobrze śpi, jak sobie radzi w przedszkolu, szkole itd. Temat jest uniwersalny więc warto przyswoić sobie parę mniej lub bardziej potocznych, ale przydatnych zwrotów. Tłumaczenie nie jest tłumaczeniem dosłownym, chyba, że tak wyraźnie zaznaczyłam w kolumnie po prawej.




Sharon: Hi Jane how are you. I haven’t seen you in ages.

Jane: Yeah I think it’s been at least two years. Is that your baby?

Sharon: Yes it’s little Aoife. She is eleven months now.

Jane: She is so cute. Is she a good baby?

Sharon: I can’t complain. She is a very happy baby.

Jane: Does she sleep for you?

Sharon: Well, not really. I am still breastfeeding and she wakes up at least twice every night for a feed. On top of that she is teething at the moment so I hardly get any sleep.

Jane: You poor thing... I think she looks like you. She has your eyes.

Sharon: Do you think so? Many people say she takes after Darren

Jane: Well, she definietly has his smile. Can she walk yet?

Saron: Not really, but she is very good at crawling and she doesn’t seem to be interested in walking at all.

Jane: She is still very young. Who minds her? Are you still working?

Sharon: Well after maternity leave I took parental leave so I only came back to work a few weeks ago. I am working part time now and I have a childminder who stays with her in the mornings.

Jane: Did you find it hard to come back to work.

Sharon: I did cause I miss her at work but on the other hand I felt I needed a break from changing nappies and all the housework.






Sharon: Hej Jane. jak leci? Nie widziałam cię całe wieki.

Jane: Tak, chyba z dwa lata. Czy to Twoje maleństwo?

Sharon: Tak to mała Aiofe. Ma teraz 11 miesięcy.

Jane: Słodziak z niej. Jest grzeczna?

Sharon: Nie mogę narzekać. Jest bardzo pogodnym dzieckiem.

Jane: Czy daje pospać? (dosłownie: czy śpi Tobie?)

Sharon: Raczej nie. Nadal ją karmię piersią i budzi się na karmienie co najmniej dwa razy na noc. Dodatkowo teraz jeszcze ząbkuje więc w sumie niewiele śpię.

Jane: Oj biedna jesteś... Wydaje mi się, że jest podobna do ciebie. Ma twoje oczy.

Sharon: Tak myślisz? Wiele osób mówi, że wdała się w Darrena.

Jane: No tak, na pewno ma jego uśmiech. Czy umie już chodzić?

Sharon: Nie, ale dobrze jej wychodzi raczkowanie i chodzenie w ogóle jej nie interesuje.

Jane: Jeszcze jest maleńka. Kto się nią opiekuje? Nadal pracujesz?

Sharon: Po macierzyńskim wzięłam urlop wychowawczy także wróciłam do pracy dopiero kilka tygodni temu. Pracuje w niepełnym wymiarze godzin i biorę opiekunkę na przedpołudnia.

Jane: Ciężko było ci wrócić do pracy?

Sharon: Tak, bo z jednej strony tęskniłam za nią w pracy ale z drugiej czułam, że potrzebuję zrobić przerwę od zmieniania pieluch i całej tej pracy w domu
Ogłoszenie: Kurs FCE - Rusza Kurs Przygotowujący Do Egzaminu FCE w Grudniu 2008

Tekst ukazał się w druku w "PG" w Dublinie dnia 31 Lipca 2008

Copyright © Polish School of English Limited 2006-2009


Monday, September 1, 2008

Awaria w domu

Wynajmując mieszkanie musimy być przygotowania na różne niemiłe niespodzianki. Na przykład wtedy gdy w końcu odmówi posłuszeństwa wiekowa pralka albo lodówka. Możemy też któregoś dnia zauważyć, że spod świeżo wymalowanej ściany niestety wychodzi grzyb. Gdy nadejdą pierwsze chłodne wieczory może się okazać, że ogrzewanie nie działa. W takich przypadkach trzeba skontaktować się z właścicielem mieszkania, który ma (wynikający z umowy wynajmu) obowiązek zająć się rozwiązaniem problemu i pokryć ewentualne koszty. Zdarza się, że właściciel nie zbyt poczuwa się do obowiązku, a nam jest trudno go po angielsku zmotywować. Poniżej Mirek załatwia problem popsutej pralki z właścicielką swojego mieszkania („landlady”). Pomocne zwroty zostały podkreślone.




Moira: Hi Mirek, how are you?

Mirek: Hi Moira, I am fine thanks and you?

Moira: Not too bad, thanks.

Mirek: I’m ringing you because we have a problem with the washing machine.

Moira: What happened?

Mirek: Well, it’s leaking and it’s not spinning well.

Moira: When did you notice that?

Mirek: It hasn’t worked properly for last few days but it’s been really bad since last Friday. We can’t use it anymore or otherwise the whole kitchen is flooded.

Moira: Well, it seems serious enough. Unfortunately, it’s not covered by the warranty anymore. I will call the manufacturer anyway and try to arrange for somebody to come and have a look at it.

Mirek: That would be brilliant. I work nights so I’m home during the day if they want to send somebody.

* * *

Moira: Hi Mirek, how are things?

Mirek: Hi Moira, a man has come to fix the washing machine. He says the drum is cracked which causes the leaking. On top of that, the filter was completely blocked. He has already cleaned it so the washing machine should spin ok now. He can also seal the drum but this will cost 100 euro including the call charge. I just wanted to make sure he can go ahead with that.

Moira: Sure, that’s ok. Can you pay him and I’ll drop you a cheque during the week.

Mirek: Sure, no problem.






Moira: Cześć Mirek, jak się masz?

Mirek: Cześć Moira, w porządku a ty?

Moira: Nie najgorzej, dziękuję.

Mirek: Dzwonię bo mamy problem z pralką.

Moira: Co się stało?

Mirek: Przecieka i niezbyt dobrze wiruje.

Moira: Kiedy to zauważyliście?

Mirek: Już od kilku dni nie najlepiej działała ale od piątku jest fatalnie. Nie możemy jej używać bo zalewa kuchnię.

Moira: Myślę, że to może być coś poważniejszego. Niestety pralka nie jest już na gwarancji. Ale i tak zadzwonię do producenta i spróbuję załatwić żeby ktoś przyszedł i rzucił na nią okiem.

Mirek: Byłoby super. Ja pracuję nocami więc w ciągu dnia jestem w domu gdyby chcieli kogoś przysłać.

***

Moira: Cześć Mirek, jak leci?

Mirek: Cześć Moira. Przyszedł pan naprawić pralkę. Mówi, że bęben jest pęknięty co powoduje przeciekanie. Do tego, filtr był zupełnie zapchany. Już go wyczyścił więc pralka powinna dobrze wirować. Może też zalepić bęben, ale to będzie kosztować 100 euro włączając w to opłatę za dojazd. Chciałem tylko potwierdzić czy się na to zgadzasz.

Moira: Oczywiście, w porządku. Możesz mu zapłacić, a ja podrzucę ci czek w ciągu tygodnia.

Mirek: Pewnie, nie ma problemu.
Ogłoszenie: Kurs FCE - Rusza Kurs Przygotowujący Do Egzaminu FCE w Grudniu 2008

Tekst ukazał się w druku w "PG" w Dublinie dnia 5 Czerwca 2008

Copyright © Polish School of English Limited 2006-2009


 
blogcatalog